ZM Henryk Kania znacznie ograniczają produkcję, przygotowują wniosek restrukturyzacyjny
Zakłady Mięsne Henryk Kania zdecydowały o znaczącym ograniczeniu bieżącej produkcji w zakładach oraz uwzględniają również możliwość jej całkowitego wstrzymania - podała spółka w komunikacie. 17 maja spółka przystąpiła do sporządzania wniosku restrukturyzacyjnego.
Ok. godz. 11.00 kurs spółki traci 32,3 proc.
"Ograniczenie produkcji związane jest m.in. z ograniczonym dostępem spółki do kapitału obrotowego, co wywołane zostało w szczególności znaczącymi wzrostami cen surowca w I kw. 2019 r., które osiągnęły poziom do 30 proc. Wskutek ograniczenia możliwości zakupu surowca, spowolniony został obrót należności i obniżone zapasy gotówki oraz dostęp do finansowania potrzeb zakupowych spółki. Zmniejszenie dostępnych środków pieniężnych spowodowało również opóźnienia w realizacji przychodów Spółki w stosunku do stanu sprzed okresu powstałej niestabilności operacyjnej. Spółka podejmuje działania w celu odtworzenia i zwiększenia kapitału obrotowego, w tym zwiększenia dostępu do finansowania kapitału obrotowego w drodze finansowania zewnętrznego" - napisano.
"Sytuacja spółki jest w dużym stopniu zależna od polityki cenowej dostawców surowca i cen oferowanych przez odbiorców wyrobów spółki, w większości są to sieci handlowe, przy czym z uwagi na skalę działalności Spółki nie istnieją możliwości szybkiej dywersyfikacji źródeł dostaw ani zmiany w strukturze i warunkach sprzedaży" - dodano.
ZM Henryk Kania poinformowały, że w miarę napływu do spółki środków pieniężnych oraz uzyskania dodatkowego finansowania w postaci środków obrotowych poziom produkcji powinien sukcesywnie powrócić do poprzednich wolumenów.
W oddzielnym komunikacie spółka ujawniła opóźnioną informację poufną o tym, że 17 maja przystąpiła do sporządzania wniosku restrukturyzacyjnego.
"W dniu przystąpienia do sporządzania wniosku restrukturyzacyjnego oraz do chwili obecnej żaden z kredytów udzielonych spółce nie został wypowiedziany ani postawiony w stan natychmiastowej wymagalności wg informacji posiadanych przez spółkę. Zarząd ocenia, że spółka jest zagrożona niewypłacalnością w rozumieniu art. 6 ust. 1 ustawy prawo restrukturyzacyjne, co oznacza, że sytuacja ekonomiczna spółki wskazuje, że w niedługim czasie może stać się niewypłacalna (...)" - napisano w komunikacie.
Spółka poinformowała, że decyzja o przystąpieniu do sporządzenia wniosku restrukturyzacyjnego została podjęta w obliczu pogarszającej się sytuacji płynnościowej spółki. Jak podano, 22 maja 2019 roku spółka nie spłaciła części kredytu obrotowego udzielonego przez Bank Handlowy w Warszawie, ok. 13 mln zł, przez co utraciła możliwość korzystania z tej części finansowania kapitału obrotowego.
Spółka posiada - według stanu na 23 maja 2019 - zadłużenie finansowe w łącznej kwocie 636,67 mln zł, z czego kwota w wysokości 472,1 mln zł przypada na zadłużenie wobec banków: Bank Handlowy w Warszawie, Alior Bank, Santander Bank Polska, a kwota w wysokości 164,6 mln zł stanowi zadłużenie z tytułu obligacji wyemitowanych przez spółkę.
Do 24 czerwca 2019 r. spółka zobowiązana jest spłacić lub zrefinansować część obligacji w kwocie nominalnej 50 mln zł (obligacje serii F).
Na 5 i 12 czerwca 2019 r. spółka zwołała Zgromadzenia Obligatariuszy obligacji serii F w celu zmiany warunków emisji.
5 czerwca 2019 r. przypada termin spłaty części finansowania udzielonego spółce przez Alior Bank, to jest kwoty 30 mln zł z tytułu kredytu w rachunku bieżącym oraz 30 mln zł z tytułu kredytu odnawialnego w rachunku kredytowym.
"Spółka opóźniła ujawnienie informacji dotyczącej przystąpienia do sporządzania wniosku restrukturyzacyjnego ze względu na dobro rozmów, jakie spółka podjęła w celu refinansowania zadłużenia zapadającego w najbliższym czasie z bankami udzielającymi spółce finansowania obrotowego" - napisano w komunikacie.
(PAP Biznes), #KANpel/ epo/ ana/ asa/