Przejdź do treści

udostępnij:

BNP Paribas BP liczy na ożywienie w kredytach, stawia na większą akwizycję klientów (wywiad)

BNP Paribas Bank Polska w 2024 r. chce uczestniczyć w ożywieniu na rynku kredytowym, będzie bardziej aktywny w hipotekach. Jakość portfela kredytowego banku pozostaje dobra, planowana dywidenda nie wpłynie na plany rozwojowe, a w ciągu kilku lat portfel frankowy nie powinien już generować istotnych kosztów - poinformował PAP Biznes prezes banku Przemek Gdański.

"W tym roku oczekujemy ożywienia na rynku kredytowym i bardzo chcemy w nim uczestniczyć. Mamy zarówno apetyt na ryzyko, przy jego niskich kosztach, jak i odpowiednią płynność i kapitał na wystarczającym poziomie. Organizacja jest przygotowana do tego, aby ten wzrost uchwycić w każdym z segmentów rynku" - powiedział PAP Biznes Gdański.

"Myślę, że otoczenie makro będzie w 2024 roku sprzyjało bankowi, ten rok będzie głębszym oddechem po trudniejszym zeszłym roku. Jeżeli odłożymy ryzyko geopolityczne na bok, to również kolejne lata mają szansę być dla polskiej gospodarki bardzo dobre" - dodał.

Ocenił, że gospodarka może osiągnąć nawet 4-proc. wzrost, co powinno przełożyć się na zwiększone zainteresowanie przedsiębiorstw kredytami.

"Myślę, że jest duże prawdopodobieństwo, że w tym roku nasza bankowość korporacyjna, jak i MŚP będzie uczestniczyć we wzroście w tych obszarach. Dzięki środkom z KPO ruszą jeszcze bardziej inwestycje, które w zeszłym roku wzrosły o 8 proc. To był niezły rok dla inwestycji, ale potrzeby są w dalszym ciągu gigantyczne" - powiedział Gdański.

"KPO powinno napędzić inwestycje infrastrukturalne, technologiczne i transformację energetyczną. Przy obecnym miksie energetycznym naszej gospodarce grozi utrata konkurencyjności" - dodał.

W opinii prezesa źródłem niepokoju pozostaje sytuacja geopolityczna.

"Choć Polska stała się bardzo atrakcyjna inwestycyjnie, to mimo wszystko rynki dostrzegają pewne ryzyko. Oczywiście zminimalizowanie tego ryzyka może stać się dodatkowym impulsem dla popytu na finansowanie polskich firm, które będą uczestniczyć w odbudowie Ukrainy" - powiedział Gdański.

BANK STAWIA W '24 NA WIĘKSZĄ AKWIZYCJĘ KLIENTÓW

Kredyty i pożyczki brutto udzielone klientom banku w 2023 roku wyniosły 88,9 mld zł i spadły o 3,1 proc. w porównaniu do końca 2022 r. W 2023 roku sprzedaż kredytów hipotecznych przez bank była marginalna, w 2024 roku bank chce być na tym rynku bardziej aktywny.

"W sposób umiarkowany i selektywny będziemy podchodzić do hipotecznych kredytów mieszkaniowych, choć istotnie bardziej dynamicznie, niż to miało miejsce w poprzednich latach. Nasza obecność na tym roku powinna być odczuwalna od drugiego kwartału 2024 r., ale nie w skali, w jakiej byliśmy wcześniej obecni. Nie uczestniczyliśmy w poprzednim rządowym programie, ale bierzemy to pod uwagę, jeśli powstanie nowy" - powiedział Gdański.

Liczba klientów banku w 2023 roku spadła do 4,19 mln z 4,23 mln w 2022 roku. W 2024 rok bank postawi na większą akwizycję klientów, chce koncentrować się na klientach transakcyjnych.

"W ubiegłym roku skupialiśmy się na wzroście transakcyjności naszych klientów i cross sellingu. W tym roku stawiamy na większą akwizycję klientów i to dotyczyć będzie wszystkich segmentów. Dwa lata wcześniej uporządkowaliśmy bazę naszych klientów, teraz mamy już mocne argumenty - produktowe, technologiczne i jakościowe - aby klienci do nas dołączyli i pozostali z nami" - powiedział Gdański.

JAKOŚĆ KREDYTÓW JEST DOBRA, ALE ODPISY JUŻ NIE BĘDĄ TAK NISKIE

W 2023 roku zysk netto grupy BNP Paribas Bank Polska wyniósł 1,01 mld zł, czyli był o 129,3 proc. większy niż w 2022 r. Wskaźnik zwrotu na kapitale (ROE) wynosi 8,2 proc.

"Zeszły rok był historyczny w trzech wymiarach – osiągnęliśmy najwyższy zysk, mieliśmy najwyższy poziom odpisów na ryzyko frankowe i po raz pierwszy jest ogromna szansa na wypłatę dywidendy, na którą akcjonariusze czekają bardzo długo" - powiedział Gdański.

Prezes ocenił, że utrzymanie w 2024 r. wyniku odsetkowego na obecnym poziomie byłoby dobrym osiągnięciem, spodziewa się umocnienia wyniku prowizyjnego.

"Marżę odsetkową zwiększaliśmy systematycznie i obecnie jest ona na bardzo solidnym poziomie. Sądzę, że utrzymanie jej w 2024 roku byłoby dobrym osiągnięciem. Liczę na pozytywną trajektorię wyniku prowizyjnego, zwłaszcza w świetle większej transakcyjności klientów i większego popytu na kredyty" - powiedział Gdański.

Odpisy kredytowe banku w 2024 roku wyniosły tylko 34 mln zł, podczas gdy w 2022 roku były na poziomie 275 mln zł.

"To był unikatowy pod tym względem rok i to się prawdopodobnie nie powtórzy. Bank +żyje+ z akceptacji skalkulowanego ryzyka i zarządzania tym ryzykiem. Na bieżąco przeglądamy nasz portfel kredytowy, on nie wykazuje obecnie żadnych niepokojących symptomów, nie widzimy zagrożeń, jakość portfela pozostaje dobra" - powiedział Gdański.

Bank informował, że chce przeznaczyć na dywidendę z zysku netto za 2023 rok 504 mln zł, co daje 3,41 zł dywidendy na akcję.

"Nie wykluczałbym, że w przypadku bardzo dobrych wyników stopa dywidendy, którą moglibyśmy wypłacać w przyszłości, będzie wyższa niż 50 proc. Na pewno będziemy zawsze dbali o stabilność naszych wskaźników kapitałowych i o to, aby kapitał pozwalał na dalszy rozwój banku. Dywidenda nie wpłynie na nasze plany rozwojowe" - powiedział Gdański.

CELE STRATEGICZNE BĘDĄ ZREALIZOWANE

Bank w opublikowanej w 2022 roku strategii informował, że chce do 2025 r. osiągnąć wskaźnik zwrotu na kapitale (ROE) na poziomie ok. 12 proc., a wskaźnik kosztów do dochodów (C/I) na poziomie max. 48 proc. Udział zrównoważonego finansowania ma wzrosnąć z 4,5 proc. na koniec 2021 r. do 10 proc. w 2025 r.

Prezes powiedział PAP Biznes, że główne cele finansowe ze strategii zostaną zrealizowane.

"Wyzwaniem jest efektywność mierzona wskaźnikiem C/I, bo jednak presja kosztowa jest dość wyraźna - mamy odroczony efekt inflacji, wciąż dużą presję na wynagrodzenia, które zresztą co roku podnosimy. Zatrudnienie dostosowujemy do automatyzacji procesów, digitalizacji i potrzeb rynku. To powinno wpłynąć na poprawę efektywności banku" - powiedział Gdański.

"Rośnie udział sprzedaży za pośrednictwem kanałów cyfrowych, nie sądzą, aby ten trend miał się odwrócić. Uważam jednak, że przyszłość to mądre połączenie technologii z człowiekiem - nie da się stworzyć takiego modelu bankowości uniwersalnej, który będzie całkowicie oparty o kanał digital" - dodał.

LICZBA NOWYCH SPRAW SĄDOWYCH DOT. CHF BĘDZIE CORAZ NIŻSZA

Istotnym czynnikiem wpływającym na poziom zysku netto grupy w 2023 r. był wpływ ryzyka prawnego związanego ze sprawami sądowymi dotyczącymi kredytów walutowych. W 2023 r. obciążył on wyniki kwotą 1,98 mld zł, czyli o 167,3 proc. wyższą w ujęciu rdr.

"Myślę, że liczba sądowych pozwów, jak i liczba ugód będą u nas coraz niższe. Mamy solidny poziom pokrycia rezerwami portfela kredytów CHF, ale prawdopodobnie nie jest to koniec tworzenia rezerw frankowych. Nadal uważam, że jest przestrzeń i nie jest za późno, aby ustabilizować sytuację w tym zakresie w formie ustawy" - powiedział Gdański.

Wartość bilansowa brutto kredytów hipotecznych i mieszkaniowych udzielonych klientom indywidualnym w CHF na koniec 2023 r. spadła do 815,7 mln zł z 2,66 mld zł na koniec 2022 r.

"Portfel kredytów frankowych kurczy się, oceniam, że portfel ten nie będzie już obciążał naszych wyników w tej skali, którą obserwowaliśmy w 2023 roku. Myślę, że przy braku rozwiązania ustawowego to kwestia kilku lat, kiedy poziom obrezerwowania będzie na tyle wysoki, że nic nas już nie zaskoczy i portfel ten nie będzie generował istotnych kosztów dla banku" - powiedział Gdański.

WAKACJE KREDYTOWE PROGRAMEM POPULISTYCZNYM

Rząd podjął we wtorek decyzję o przedłużeniu wakacji kredytowych na 2024 rok. Z programu tego można będzie skorzystać, jeśli rata przekroczy 30 proc. dochodu gospodarstwa domowego, liczonego jako średnia za poprzednie trzy miesiące, albo jeśli kredytobiorca ma na utrzymaniu co najmniej troje dzieci.

Prezes banku powiedział, że jest za nieprzedłużaniem wakacji kredytowych i ocenił, że program ten ma wysoce szkodliwy charakter.

"W tej dyskusji nie tylko chodzi o pieniądze, ale przede wszystkim o mechanizm, formułę udzielenia wsparcia. Wakacje kredytowe mają wysoce szkodliwy charakter – stwarzają pokusę do nadużyć, że zawsze pojawi się rozwiązanie, które pomoże. Tego typu pomocy nie stosuje się na innych rynkach i w innych branżach. Nie ma wakacji od zapłaty za zakupy w sklepie spożywczym" - powiedział Gdański.

"Tylko 14 proc. osób, które skorzystało z wakacji kredytowych, było w potrzebie, co pokazuje, że ten program miał charakter populistyczny, polityczny, a nie pomocowy" - dodał.

Prezes ocenił, że wakacje kredytowe zniechęcają banki do aktywności w obszarze kredytów hipotecznych (czego BNP był najlepszym przykładem) i obniżają bazę kapitałową, co sprawia, że kredytowanie potrzeb gospodarki będzie trudniejsze.

Sebastian Karbarczyk

(PAP Biznes), #BNP

seb/ osz/

Zobacz także: BNP Paribas Bank Polska SA - notowania, wyniki finansowe, dywidendy, wskaźniki, akcjonariat

udostępnij: