Ropa w USA tanieje; uwaga rynków kieruje się na OPEC+
Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku spadają, a uwaga inwestorów kieruje się na OPEC+, który określi swoją politykę dostaw surowca na globalne rynki paliw - podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na IV kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 82,49 USD, niżej o 0,28 proc.
Brent na ICE na V kosztuje 86,68 USD za baryłkę, niżej o 0,24 proc., po zaliczeniu w poniedziałek na zamknięciu handlu najwyższych notowań od końca X 2023 r.
Inwestorzy skupiają uwagę na dostawach ropy z OPEC+, a tu jeden z członków sojuszu - Irak - zapowiedział, że w nadchodzących miesiącach zmniejszy eksport swojej ropy, aby w ten sposób zrekompensować wyższą produkcję surowca, jaką notował w styczniu i lutym tego roku.
Produkcja ropy przez Irak była w ostatnich miesiącach przedmiotem debaty, a dane OPEC+ wskazują, że Bagdad dostarczał na rynki tego surowca powyżej określonych dla Iraku limitów.
Teraz jednak minister ropy Iraku Hayyan Abdul Ghani oświadczył, że w marcu Irak będzie trzymał się ustalonego dla niego celu dostaw - 4 mln baryłek ropy dziennie.
OPEC i jego sojusznicy zobowiązali się wcześniej do ograniczenia dostaw ropy, aby zapobiec nadwyżce surowca na globalnych rynkach paliw.
Podjęte przez OPEC+ działania pomogły we wzrostach cen ropy WTI i Brent, podczas gdy widać spowolnienie światowego popytu na surowiec, a produkcja ropy, m.in z obu Ameryk rośnie.
"Jednak widoczne ożywienie aktywności gospodarczej i optymizm inwestorów zarówno w USA jak i w Chinach - największych gospodarkach na świecie - wzbudza nadzieje na poprawę zapotrzebowania na paliwa u tych dwóch największych odbiorców ropy" - wskazuje Prijanka Sachdeva, starsza analityczka rynku w DM Phillip Nova Pte.
"Na razie zbliżająca się decyzja amerykańskiej Rezerwy Federalnej - w środę - w sprawie stóp procentowych w USA, gdzie oczekuje się, że Fed pozostawi koszt pieniądza bez zmian, może zwiększyć obawy inwestorów co do popytu, m.in. na ropę" - podkreśla. (PAP Biznes)
aj/ gor/