Ropa w USA wciąż droga; w centrum uwagi zapasy surowca i spotkanie OPEC+
Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku przekraczają 85 USD za baryłkę - najwyżej od kilku miesięcy. Uwaga rynków skupia się na malejących zapasach ropy w USA i rozpoczynającym się wkrótce spotkaniu krajów OPEC+ w sprawie podaży ropy na globalne rynki paliw - podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na V kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 85,16 USD, wyżej o 0,01 proc.
Brent na ICE na VI kosztuje 88,99 USD za baryłkę, wyżej o 0,08 proc.
Opublikowany najnowszy branżowy raport Amerykańskiego Instytutu Paliw (API) wskazuje na dalszy spadek zapasów ropy w USA.
API podał, że zapasy ropy w Stanach Zjednoczonych spadły w ub. tygodniu o 2,29 mln baryłek.
Zapasy ropy w hubie w Cushing zmalały o 751 tys. baryłek - wynika z danych API.
Zapasy benzyny zmniejszyły się w USA w ub. tygodniu o 1,46 mln baryłek, a paliw destylowanych - spadły o 2,55 mln baryłek - podaje w raporcie API.
Tymczasem wkrótce rozpocznie się spotkanie przedstawicieli OPEC+ w sprawie oceny sytuacji na giełdach ropy.
Na rynku dominuje opinia, że producenci ropy z tej grupy potwierdzą utrzymanie swojej dotychczasowej polityki cieć dostaw.
"Ponieważ kraje OPEC+ przedłużyły już wcześniej - do połowy tego roku - dobrowolne ciecia produkcji, to dzisiejsze wirtualne spotkanie tej grupy prawdopodobnie jedynie potwierdzi jej obecną politykę" - mówi Vivek Dhar, analityk Commonwealth Bank of Australia.
"W nadchodzących miesiącach ropa Brent w kontraktach terminowych może kosztować w przedziale 75-80 USD za baryłkę, biorąc pod uwagę opinie, że wzrost popytu na paliwa w Chinach może rozczarować" - dodaje.
Analitycy przypominają, że w tym roku cena ropy naftowej wyraźnie wzrosła w związku m.in. z ukraińskimi atakami na rosyjską infrastrukturę energetyczną i utrzymującym się napięciem na Bliskim Wschodzie.(PAP Biznes)
aj/ osz/