Answear zwiększył w I kw. przychody wg MSSF o 7 proc. rdr do 289 mln zł
Answear wstępnie szacuje, że przychody ze sprzedaży, według sprawozdawczości MSSF, wzrosły w I kwartale 2024 roku o 7 proc. rdr do 289 mln zł. Sprzedaż online spółki wyniosła w tym okresie 280 mln zł, co oznacza wzrost rdr o 5 proc. - poinformowała spółka w komunikacie.
"Pierwszy kwartał nowego roku był dla nas wymagający z jednej strony ze względu na słaby popyt konsumencki wynikający z sytuacji makroekonomicznej, z drugiej ciepła zima nie pomogła w sprzedaży kolekcji zimowej, z trzeciej z kolei mierzyliśmy się z blokadą na granicy polsko-ukraińskiej, co powodowało obniżenie popytu na rynku ukraińskim" – powiedział, cytowany w komunikacie prasowym, prezes Krzysztof Bajołek.
Jak podała spółka w komunikacie, w odpowiedzi na słaby popyt konsumencki w II poł. 2023 r. Answear. com podjął decyzję o ograniczeniu budżetów zakupowych na sezon jesień-zima 2023 w celu dostosowania poziomu zapasów do sytuacji rynkowej oraz uniknięcia nadmiernego zatowarowania. Spółka tłumaczy, że asekuracyjne podejście do zmniejszenia budżetów zakupowych wpłynęło negatywnie na poziom realizowanych przychodów w okresie zimowej wyprzedaży, ale pozytywnie w postaci niskiego poziomu zapasów po sezonie.
"Do serii negatywnych czynników, które dotknęły nasz biznes w minionym kwartale, musimy zaliczyć również aprecjacje złotego względem euro oraz innych walut regionu CEE. Jako eksporter realizujemy około 80 proc. swojej sprzedaży poza granicami Polski, co powoduje, że dynamika przychodów jest zależna od kształtowania się kursu polskiej waluty. Oczyszczając dynamikę przychodów ze sprzedaży o wpływ umacniającego się złotego, spółka zanotowałaby wyższy wzrost sprzedaży o około 10 p.p." – powiedział Jacek Dziaduś, wiceprezes ds. finansowych Answear. com.
Jak wskazała spółka, w I kw. 2024 r. średni kurs w euro w odniesieniu do złotego obniżył się o 8 proc. rdr., kurs ukraińskiej hrywny w tym samym okresie spadł o blisko 17 proc., węgierskiego forinta zmniejszył się o blisko 8 proc., a czeskiej korony spadł o około 13 proc.
"Pomimo bardzo trudnej sytuacji rynkowej nadal zwiększamy sprzedaż i utrzymujemy dodatnie dynamiki wzrostu, co stawia nas na pozycji najszybciej rosnącego fashion e-commerce w Europie. Oczywiście chcemy jak najszybciej wrócić do wzrostów, do których wcześniej przyzwyczailiśmy naszych inwestorów, dlatego liczmy, że w kolejnym kwartale będziemy mogli zaraportować lepsze wyniki sprzedażowe" – powiedział Krzysztof Bajołek.
Spółka poinformowała, że pozytywnie ocenia pierwsze tygodnie już rozpoczętej sprzedaży kolekcji wiosna-lato 2024, co w połączeniu z oceną jakości jak i odpowiednim poziomem zatowarowania na nadchodzący sezon, daje podstawę do oczekiwania lepszych wyników sprzedażowych w II kwartale.
(PAP Biznes), #ANRpel/ osz/