DZIEŃ NA GPW: Spadki na giełdzie nasilają się; WIG20 testuje poziom 2.500 pkt.

Poranne spadki na warszawskiej giełdzie przybrały na sile. Niemal wszystkie spółki notowane w indeksie WIG20 zniżkują, a sam indeks traci ok. 1 proc. i waha się wokół poziomu 2.500 pkt. Zdaniem analityków, spadki są realizacją zysków i korektą w trendzie wzrostowym, jednak przełamanie tego oporu mogłoby przedłużyć negatywną tendencję na GPW.

Po rozpoczęciu sesji główne indeksy warszawskiej giełdy lekko spadały lub znajdowały się blisko poziomów odniesienia. Około godziny 16:25 WIG20 spada o 0,9 proc. do ok. 2.507 pkt., a WIG idzie w dół o 0,7 proc. do 87.009 pkt. mWIG40 traci 0,7 proc. i wynosi 6.623 pkt., a sWIG80 zniżkuje o 0,4 proc., do 24.839 pkt.

"Dziś mamy test poziomu 2.500 pkt. na WIG20. Pytanie, czy to tylko test i nastąpi udana obrona i powrót do wzrostów, czy też spóźnione +Sell in May+. Kierunek zostanie wyznaczony jak zwykle przez inwestorów w Stanach" - powiedział PAP Sobiesław Kozłowski, dyrektor departamentu analiz i doradztwa Noble Securities.

"Jeszcze niedawno na WIG20 był testowany poziom 2.600 pkt., ale nie udało się go trwale utrzymać. Teraz zastanawiamy się, czy utrzyma się 2.500 pkt. Jeśli na dzisiejszej sesji nie uda się tego poziomu obronić, to może skłonić część inwestorów do bardziej zdecydowanych działań i kolejnej wyprzedaży" - dodał.

W poniedziałek nie pracowały giełdy w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, ze względu na dzień świąteczny. Zdaniem Sobiesława Kozłowskiego, mimo to aktywność na giełdzie nie była mocno obniżona.

"Mimo tego, że wczoraj nie było inwestorów z USA i Wielkiej Brytanii, aktywność nie była aż tak obniżona jak się spodziewałem. Z drugiej strony, zachowanie indeksów mogłoby być mocniejsze, strona popytowa mogłaby lepiej zagospodarować nieobecność części inwedstorów. Taka niewykorzystana szansa może zachęcić stronę podażową i wahających sie inwestorów do zamknięcia pozycji" - powiedział.

Łukasz Zembik, dyrektor departamenru analiz DM TMS Brokers ocenia, że wtorkowe spadki są korektą w trendzie wzrostowym.

"Po jednym dniu niskiej zmienności, dziś wracamy do spadków. Możemy na nie patrzeć jak na kontynuację korekty, która zaczęła się na początku ubiegłego tygodnia, od kiedy WIG20, po dojściu do ok. 2.600 pkt. sukcesywnie z dnia na dzień pokazywał coraz niższe poziomy" - powiedział PAP Łukasz Zembik.

"Na razie te spadki należy raktować jako korektę w silnym trendzie wzrostowym. Jest ona wciąż mniejsza od korekty, którą obserowowaliśmy w kwietniu, czy pod koniec lutego i w połowie marca. Dlatego te spadki na razie nie wysyłaja negatywnych sygnałów, ale jeśli się przedłużą i poziom 2.500 pkt. na stałe zostanie przełamany, to korekta może nabrać większej dynamiki" - dodał.

Jak ocenia Sobiesław Kozłowski, w najbliższym czasie dla polskiego rynku istotna będzie sytuacja na giełdach w Stanach Zjednoczonych.

"Nasdaq i S&P są na historycznych maksimach. Pytanie, czy po sezonie wyników nastąpi pójście bokiem i wejście na jeszcze wyższe poziomy, czy też realizacja zysków" - powiedział Sobiesław Kozłowski.

Jego zdaniem, inwestorzy będą wyceniać indeks zaufania konsumentów (Conference Board), który został opublikowany we wtorek po południu.

Z raportu Conference Boards wynika, że indeks zaufania amerykańskich konsumentów wzrósł w maju do 102 pkt. z 97,5 pkt. miesiąc wcześniej, po korekcie z 97 pkt. Analitycy spodziewali się, że indeks wyniesie 96 pkt.

We wtorek przed zamknięciem sesji na GPW, większość blue chipów notowana jest na minusach. Rośnie m. in. LPP (+0,2 proc.). Spółka w poniedziałek straciła 1,61 proc.

Na plusach znajduje się także CD Projekt (+0,1 proc.).

O 0,8 proc. przecenione są akcje Allegro. Podczas czterech ostatnich sesji akcje Allegro zniżkowały tylko raz i od 22 maja zdrożały łącznie o ok. 6,2 proc.

Najsłabszą spółką w WIG20 jest Cyfrowy Polsat, którego papiery są przecenione o 4,3 proc. PGE spada o niemal 4 proc.

We wtorek po sesji swoimi wynikami mają podzielić się m. in.: CD Projekt, Grupa Azoty, Huuuge i Grenevia. (PAP Biznes)

pam/ gor/