Ekonomiści PKO BP podtrzymują prognozę wzrostu PKB Polski w '25 na poziomie 3,8 proc. (opinia)
Ekonomiści PKO BP potrzymują prognozę dynamiki wzrostu PKB Polski na poziomie 3,5 proc. w 2024 i 3,8 proc. w 2025. Źródłem ożywienia ma być popyt krajowy, głównie konsumpcyjny, do którego w większym stopniu dołączą inwestycje
"Wpisujące się w nasz optymistyczny scenariusz dane sprawiają, że podtrzymujemy prognozę przyspieszenia wzrostu PKB do 3,5 proc. w 2024 i 3,8 proc. w 2025. Źródłem ożywienia będzie popyt krajowy, głównie konsumpcyjny, do którego w 2025 z większym impetem dołączą inwestycje" - napisano w raporcie.
"Tym razem korekty naszych prognoz nie są znaczące, tak jak poprzednio. Generalnie od początku roku scenariusz makro dla świata i dla Polski realizuje się dość dobrze, nie ma wielkich zaskoczeń" - powiedział w trakcie śniadania prasowego główny ekonomista PKO BP Piotr Bujak.
Zdaniem Bujaka, prognozę na 2024 r. powyżej konsensusu na poziomie 3,5 proc. wspierają ostatnie dane o PKB za II kw. (3,2 proc. rdr).
"To upewnia nas, że 3,5 proc. wzrostu w skali całego roku jest możliwe. To jest bardzo solidny wynik, powyżej wielu szacunków potencjalnego wzrostu gospodarki" - dodał.
W ocenie Bujaka jest to w pewnej mierze jednak "pozorne ożywienie", ponieważ dotyczy tylko pewnego wycinka gospodarki - konsumenta - i tylko w ujęciu realnym.
"W ujęciu nominalnym cała gospodarka, a nawet konsumpcja, która jest relatywnie mocna, spowalnia. W handlu detalicznym tego ożywienia konsumenta nie czuć. Większość firm handlu detalicznego, też notowanych na GPW, narzeka na siłę konsumenta" - dodał.
W 2025 r. dynamika konsumpcji (zarówno prywatnej jak i publicznej) zacznie w ocenie PKO BP przygasać, gdy realna dynamika płac i świadczeń społecznych będzie wyraźnie niższa niż w tym roku, a równie ważnym czynnikiem wzrostu staną się inwestycje, do czego przyczyni się m.in. rozpęd w realizacji projektów finansowanych ze środków UE.
"Realizowane będą inwestycje m.in. w transformację energetyczną, automatyzację, czy w zbrojenia. W 2025 przyspieszyć powinny również rządowe inwestycje w infrastrukturę drogową i elektroenergetyczną, zwłaszcza w obliczu potrzeb związanych z odbudową po powodzi. W horyzoncie prognozy wzrost gospodarczy będzie ograniczać eksport netto. Powodem jest utrzymująca się stagnacja w strefie euro przy coraz silniejszym popycie krajowym, podbijającym import. W dużym stopniu będzie on związany z zakupami sprzętu wojskowego" - podano w raporcie PKO BP.
Głównymi źródłami niepewności dla prognoz PKO BP są: (1) kondycja sektora eksportowego w obliczu rosnących kosztów (m.in. transformacji energetycznej) dekoniunktury w Niemczech; (2) kształtowanie się realnych dochodów gospodarstw domowych i ich stopy oszczędności, (3) polityka fiskalna i monetarna, (4) przebieg wojny w Ukrainie i jej skutki, (5) tempo realizacji KPO.
(PAP Biznes)
tus/ gor/