DZIEŃ NA FX/FI: PLN lekko osłabia się; rynki czekają na dane PCE i na amerykańskie cła

Polska waluta traci, a rentowności SPW lekko spadają. Zdaniem ekonomistów, na rynkach panuje duża niepewność związana m.in. ze zbliżającym się dniem 2 kwietnia, wprowadzenia amerykańskich taryf celnych. W najbliższych dniach inwestorzy będą zwracali uwagę głównie na komunikaty ze strony D. Trumpa na temat ceł, a także na piątkowe dane z USA dot. deflatora PCE.

"Po rozmowach między Stanami Zjednoczonymi i Rosją oraz Stanami i Ukrainą, które miały miejsce w ostatnich dniach, nastroje na rynkach są mieszane. Podejście do tego, co ogłoszono jest ostrożne i cały czas panuje niepewność co dalej. Jednocześnie wielkimi krokami zbliża się 2 kwietnia, czyli dzień wprowadzenia amerykańskich taryf celnych. Niepewność, co wydarzy się tego dnia jest duża" - powiedziała w rozmowie z PAP Biznes Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.

"Wczoraj D. Trump powiedział, że część krajów może wyłączyć spod nałożenia ceł, ale takie zapowiedzi jeszcze podsycają niepewność" - dodała.

Jak zauważyła, w środę dolar umacnia się wobec euro, porównując do wtorkowego poziomu.

"To negatywnie przekłada się na notowania złotego. Także forint i korona czeska osłabiają się. Rośnie awersja do ryzyka i to odbija się na walutach w naszym regionie" - powiedziała.

RYNEK DŁUGU

"Na rynku obligacji sytuacja także jest mieszana. Rentowności amerykańskie rosną wzdłuż całej krzywej, o ok. 3-3,5 pb., natomiast w Niemczech są dzisiaj spadki o ok. 2 pb." - powiedziała ekonomistka.

"Na naszej krzywej przeważają delikatne spadki. Trudno wskazać czynniki, które mogłyby na to wpływać, jako przyczyny upatrywałabym tu niepewności, która powoduje, że inwestorzy są bardziej ostrożni" - dodała Monika Kurtek.

W środę Departament Handlu USA podał w I wyliczeniu, że zamówienia na dobra trwałe w USA w lutym wzrosły o 0,9 proc. mdm. Dane były lepsze od oczekiwań, prognozy mówiły o spadku o 1,1 proc.

"Wcześniejsze dane z USA, na temat nastrojów konsumentów i przedsiębiorców były słabe, a oczekiwania inflacyjne wysokie. Tamte słabsze dane z gospodarki przekonały rynki, że Fed będzie musiał jeszcze obniżać stopy, zresztą Fed sam wskazał, że dwie obniżki są w tym roku możliwe" - powiedziała Monika Kurtek.

"Dzisiejsze dane były lepsze od prognoz, więc trochę gaszą oczekiwania rynków na obniżki stóp. To popchnęło w górę rentowności amerykańskich obligacji" - powiedziała ekonomistka.

Jak ocenia, w najbliższych dniach rynki będą zwracały uwagę przede wszystkim na komunikaty ze strony D. Trumpa na temat ceł, a także na piątkowe dane ze Stanów Zjednoczonych, dot. deflatora PCE.

(PAP Biznes)

pam/ asa/