Kategorie
OFE znaczą 5 razy mniej dla giełdy niż inwestorzy indywidualni

Ile jest OFE na giełdzie?
Udział OFE w kapitalizacji giełdy Pierwszym i koronnym argumentem mówiącym, o tym, że bez OFE giełda nie będzie istnieć jest ich zaangażowanie w rynku akcji. Stan aktywów OFE na 31 lipca 2013 mówi, że posiadają one prawie 95 mld zł w akcjach. Odpowiada to około 17% kapitalizacji GPW. Argument słuszny tyle, że po środowej konferencji na temat OFE z udziałem Premiera, już nieaktualny. Jak wiemy, akcje dotychczas zgromadzone przez OFE pozostaną w ich portfelach. To oznacza, że ewentualna podaż tych akcji ze strony funduszy emerytalnych zostanie rozłożona na dziesięciolecia. Nie będzie to miało w związku z tym większego wpływu na giełdę, zwłaszcza, że z czasem i tak te akcje musiałyby być sprzedane, w miarę przechodzenia obywateli na emeryturę. OFE są ważnym graczem na GPW zapewniającym płynność Ten argument przetaczał się już w przeszłości na rynku kapitałowym. Pamiętamy emisje akcji na, których redukcje dla inwestora indywidualnego wynosiły po 95%, a OFE dostawały jako uprzywilejowane dużą część tortu, bez kolejki. Poza tym wszyscy pamiętamy jak w roku 2007, w szczycie koniunktury na GPW, wielu ekspertów mówiło, że bessa polskiemu rynkowi nie grozi, bo OFE muszą kupować akcje. Dzięki temu będą stanowić poduszkę, gwarantującą indeksom GPW miękkie lądowanie w razie złej koniunktury. Niestety rzeczywistość okazała się inna i dużo bardziej brutalna. Od szczytu z 2007 roku do minimum z 2009 indeks WIG stracił na wartości dokładnie 70%. Niestety OFE nic nie pomogły, bo dużo mniej, tylko 57%, stracił na wartości w tym czasie S&P500 (źródło kryzysu). Jakie są fakty na temat udziału OFE w obrotach? Na początek przyjrzyjmy się udziałowi w obrotach na GPW, na rynku akcji, w rozbiciu na półrocza w mln zł.


Podsumowanie
Liczby jednoznacznie pokazują, że OFE nie mają większego znaczenia dla GPW (na pewno nie mają znaczenia strategicznego). Słowa, że rzekomo bez OFE płynność na GPW mocno spadnie jest, delikatnie to ujmując, tezą nietrafioną. Fakty są takie, że to my inwestorzy indywidualni wciąż trzęsiemy rynkiem. Chciałbym, żeby kiedyś nastały takie czasy, że środowisko związane z instytucjami finansowymi będzie tak zażarcie broniło naszych interesów, jak teraz to robi w przypadku OFE. W przyszłym tygodniu kolejny artykuł na temat OFE, a w nim:- Jakie znaczenie dla GPW będzie miał suwak Rostowskiego (zwłaszcza w najbliższych latach)?
- Kto, być może, stał za spadkami na GPW jakie nastąpiły w środę i czwartek?