
W przeciągu najbliższych kilku dni dowiemy się jaki kształt będzie miała ustawa reformująca OFE. Ustawa, która w środowisku finansowym jest najbardziej wyczekiwanym aktem prawnym od lat. Jak ważna ona jest najlepiej pokazuje zamieszanie jakie możemy obserwować wokół jej powstawania :
- Minister Rostowski najprawdopodobniej po przygotowaniu i przegłosowaniu tego aktu prawnego zostanie zdymisjonowany.
- Premier Donald Tusk po rozmowie z Jerzym Buzkiem (Premier Rządu, kiedy wprowadzano prywatyzację emerytur w Polsce) łagodzi stanowisko Rządu w sprawie transferów do ZUS (rezygnacja z OFE nie będzie bezpowrotna).
- OFE skarżą się na Polski Rząd do Komisji Europejskiej.
- Prof. Balcerowicz (Minister Finansów, gdy wprowadzano prywatyzację emerytur w Polsce) atakuje rząd PO, czyli opcję polityczną z którą był od dawna kojarzony.
Reforma OFE interesuje wszystkich, tylko nie Polaków
OFE od jakiegoś czasu prowadzą kampanię na rzecz przekonania społeczeństwa, że propozycje Ministra Rostowskiego i Premiera Tuska są skokiem na ich oszczędności. Pierwsze działania nastąpiły już w 2011 roku przy okazji cięcia składki emerytalnej do OFE. Pomysł na powstrzymanie Rządu od samego początku jest taki sam: „Chcą wam coś zabrać, więc się buntujcie”!
Niestety strategia się nie sprawdza, czego najlepszym przykładem jest znikome zainteresowanie wszelkimi inicjatywami, mającymi za zadanie „obronę naszych oszczędności”. Wystarczy popatrzeć na liczbę fanów, jakie mają fanpage poszczególnych inicjatyw w serwisie społecznościowym Facebook:
- Komitet Obywatelski ds. Bezpieczeństwa Emerytalnego KOBE ma 490 fanów.
- Moja Emerytura ma 290 fanów.
- W obronie naszych pieniędzy, posiada najwięcej z tego grona, bo 536 fanów.
W obliczu 16 mln członków OFE i ponad 10,5 mln użytkowników Facebooka w Polsce, są to liczby które pokazują jak małym zainteresowaniem reforma OFE cieszy się w społeczeństwie. W tym gronie jedynie Forum Rozwoju Obywatelskiego Profesora Balcerowicza (7,2 tyś fanów na Facebooku) stanowi realną siłę.
Gdzie OFE nie daje rady, tam Profesora pośle
Występując w Programie Kuby Wojewódzkiego Prof. Balcerowicz po raz kolejny pokazał, że jest jedynym poważnym graczem, który może przeciwstawić się Rządowi. Warto przypomnieć, że nie jest to pierwszy raz. W 2011 roku odbyła się bowiem debata pomiędzy Ministrem Rostowskim i Prof. Balcerowiczem, przy okazji obcinania stawki emerytalnej dla OFE.
Wtedy, moim subiektywnym zdaniem, debatę wygrał Rząd. Dlatego też tym razem postawiono na prosty przekaz, a celem w Programie Kuby Wojewódzkiego była najmłodsza grupa Polaków. Padły zachęty do walki o swoje i niemalże „powstania”. Profesor wypadł moim zdaniem w tym przypadku bardzo dobrze i przekonująco, a oglądało się go z prawdziwą przyjemnością.
Czy Prof. Balcerowicz porwie tłumy?
Polacy niespecjalnie interesują się reformą OFE i nic nie wskazuje na to, żeby to miało się zmienić. Ktoś powie: „Jak to? Przecież to bardzo ważne.” A ja uważam, że brak zainteresowania zmianami w OFE to bardzo racjonalna decyzja. Większość krajów, na czele z Chile. wycofuje się już rakiem z prywatyzacji emerytur. Wygląda też na to, że Polacy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że starcie ZUS kontra OFE to walka dwóch wilków, o to do kogo będą należeć owieczki. Widać, że społeczeństwo jest świadome tego, że ich emerytura zależy tylko i wyłącznie od nich samych, czyli ciężkiej pracy, a nie od tego kto będzie od nich zbierał pieniądze.